Kilka nieudanych uderzeń w wodę wreszcie musiało zostać nagrodzone sukcesem. Może nie była to specjalnie duża ryba, ale bocian i tak wolał nie ryzykować konsumpcji bezpośrednio nad wodą. A nuż wymknie się z dzioba i ucieknie… Bezpieczniej więc przenieść zdobycz nad brzeg i tam zjeść jak najszybciej. Tym bardziej, że w lustrze wody już widać odbicie krążącej nad bocianem, ciekawskiej ptasiej konkurencji.