Od jakiegoś czasu widuję samotnie żerującego łabędzia krzykliwego. Zapewne samica wysiaduje złożone jaja, a samiec w tym czasie pływa w pobliżu gniazda umieszczonego na niewielkiej wysepce. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, po miesiącu wyklują się już młode. Ostatnimi laty sukces lęgowy wahał się od dwóch do czterech piskląt, z niecierpliwością czekam co przydarzy się niebawem.