Być może zastaliśmy ich na randce, wszak kwiecień to już najwyższa pora dla bekasa kszyka na znalezienie partnerki. Za chwilę bekasy nie będą już tak łatwym obiektem obserwacji. Ona schowa się wśród wysokiej roślinności, sprawując opiekę nad jajami, on zaś będzie przemierzał puszczańskie mokradła w poszukiwaniu pokarmu.

Pisklęta wykluwają się po 20 dniach wysiadywania, a że rozbiegają się tuż po przyjściu na świat, rodzice mają pełne skrzydła i dzioby roboty. Na szczęście ciekawość świata młodych bekasów prowadzi do szybkiego usamodzielnienia się, po miesiącu są już gotowe do pierwszych lotów.

A skąd nazwa bekas? Pochodzi zapewne od donośnego odgłosu, który wydaje ten ptak, gdy pikuje ku ziemi. Ściślej rzecz biorąc odgłos dobiega z rozłożonych, wibrujących w powietrzu sterówek, a dźwięk do złudzenia przypomina… beczenie kozła.