Dudek pokazał się pierwszy raz w tym roku dwudziestego czwartego kwietnia. Był słoneczny poranek, a on dreptał po ziemi w poszukiwaniu pokarmu. Przysmakiem okazały się mrówki, które namiętnie chwytał swoim zagiętym dziobem, zgniatał i połykał przechylając do tyłu głowę.
Napotkany osobnik to najprawdopodobniej samica. Przez kolejny tydzień nie słyszałem charakterystycznego głosu samca „upupup”, od którego pochodzi łacińska nazwa Upupa. Dudki w Topile są obecne co roku, zobaczymy jednak co tym razem przyniesie wiosna.