W ostatnich dniach stycznia rozpoczęło się doroczne liczenie żubrów w polskiej części Puszczy Białowieskiej. Inwentaryzacja przeprowadzana jest zawsze zimą, zazwyczaj na przełomie stycznia i lutego. O tej porze żubry gromadzą się bowiem w większe stada, w dużych grupach odwiedzają stałe miejsca dokarmiania, a po tropach na śniegu można dotrzeć do osobników żyjących samotnie. Niestety, brzmi to doskonale jedynie w teorii, bowiem od kilku lat zimowa aura pozostawia wiele do życzenia, a to znajduje bezpośrednie odbicie w zwyczajach zwierząt.
Brak pokrywy śnieżnej sprawia, że żubry wychodzą z Puszczy Białowieskiej na przylegające do lasów pola. Swobodny dostęp do rzepaku i ozimych zbóż jest naturalnym wyborem łatwiejszego pokarmu. Już w grudniu uwagę naukowców zwróciło ogromne stado żubrów bytujące na otwartych terenach, na zachód od Puszczy Białowieskiej. Doliczono się w tym miejscu aż 170 osobników.
Obserwację ułatwiają nowe technologie, przede wszystkim sprawdza się zastosowanie dronów. Dzięki temu można w dość krótkim czasie objąć kontrolą znaczne obszary, a także o wiele prościej oszacować wielkość i strukturę stada.
Inwentaryzację przeprowadzają pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego, leśnicy i wolontariusze. Co roku obserwuje się stopniowy wzrost żubrzej populacji, ostatnio liczyła ona 779 zwierząt. Jakie wyniki przyniesie tegoroczne liczenie? Czekamy z niecierpliwością.