Jastrząb zatrzymał się na lizawce i nie ma w tym nic dziwnego, bo sterczący na środku polany słupek to przecież idealne miejsce na rozpoczęcie polowania. Stąd rozciąga się doskonały widok na przykryte śniegiem łąki i tylko czekać, aż na horyzoncie pojawi się jakaś niefrasobliwa ofiara. Tymczasem jastrząb, zamiast rozglądać się po okolicy, skupił uwagę na wnętrzu lizawki. Jaką tajemnicę odkrył ten spryciarz? Czyżby inny mieszkaniec puszczy schował tam jakiś skarb? A może schowek okazał się dla kogoś pułapką bez wyjścia? Faktem jest, że jastrząb aż tańczył wokół otworu, sięgając do wnętrza zarówno dziobem, jak i szponami. Nie udało nam się jednak rozwikłać tej zajmującej zagadki. Znalezisko pozostanie już na zawsze tajemnicą jastrzębia.