Nieprzyjemna niespodzianka czekała dzisiaj na łowisku czaplę. Na zamienionym w lodowisko stawie nie dało się nawet utrzymać równowagi, nie mówiąc już o jakichkolwiek szansach na zdobycie pokarmu. Zawiedziona postała chwilę na brzegu, ogrzewając pióra w blasku wschodzącego słońca. Po chwili odleciała, być może w pobliże leśnych rzek, na których woda wciąż jeszcze nie pokryła się całkowicie lodem.