Cóż to za nieoczekiwany giermek bielika? Jeśli ktoś naiwnie uwierzył w przyjacielskie zamiary kruka, to szybko się rozczaruje. Zapewne nie będzie to bielik, dla którego nie są żadną nowością spotkania z przebiegłym towarzyszem. Choć niby rozgląda się po polanie, to przecież cały w napięciu, nie spuszcza z oka natrętnego towarzysza. Ten sięga zaś po całą paletę aktorskich zdolności, szukając okazji, by tylko stanąć za ogonem większego drapieżnika i zmajstrować mu jakiś złośliwy psikus.