Gdy pierwsze śnieżyce za nami, a w puszczy zapadła zimowa cisza, jeszcze raz wracamy wspomnieniami do wrześniowego rykowiska. Przed nami kilku pierwszoplanowych bohaterów jelenich godów, górujących nad konkurencją nie tylko potężnym orężem i budową ciała, ale także budzących respekt donośnym basowym rykiem. Wybór podmokłych, leśnych terenów okazał się doskonały do obserwacji. Zwierzęta wracały tu dość chętnie by ugasić pragnienie i zażyć błotnych kąpieli.  Miejsce mogło też okazać się dobrym schronieniem przed drapieżnikami. Niektórym z byków emocje udzielały się tak bardzo, że porożem rozgrzebywały glebę, podrzucając całe bryły ziemi wraz z roślinnością. Tak bliskie spotkania byłyby oczywiście niemożliwe bez zastosowania foto-pułapek, które sprawdziły się zarówno w świetle dziennym, jak i w trakcie nocnych obserwacji.