Już dawno po rykowisku, ucichły bojowe nastroje wśród jeleni, a starsze byki na powrót łączą się w niewielkie chmary. Jeśli dochodzi do bójek, to przede wszystkim są to niegroźne sparingi między młodymi byczkami. Właśnie z takiego zamieszania skorzystał lis, który przez nikogo niezauważony uważnie przeczesywał okolice polany.