Sójki doskonale wyczuły zamiary drapieżnika i w ostatniej chwili poderwały się do lotu. Wymagające precyzyjnego lotu ataki, to specjalność krogulca. Ptak tylko czyha na podobne okazje, chowając się wśród gałęzi. Zadanie ma teraz ułatwione, bo pozbawione liści drzewa odsłaniają kryjówki drobnego ptactwa. Poluje zazwyczaj na wróble, sikory, mazurki i trznadle, choć, jak widać sójki też nie mogą czuć się bezpieczne. Zaokrąglone, krótkie skrzydła i długi ogon zapewniają krogulcom wyjątkową zwrotność w powietrzu, co przydaje się w błyskawicznych manewrach między drzewami. Tym razem się nie udało, ale drapieżnik nie traci nadziei. Gdy tylko sójki odleciały, natychmiast zajął miejsce na pobliskiej gałęzi. Instynkt mu podpowiada, że jego ofiary niebawem wrócą do zostawionych łakoci.