Na tego łosia zwróciliśmy uwagę od razu, a wszystko za sprawą charakterystycznego poroża. Większość łosi, z niewielkiej białowieskiej populacji, to badylarze, czyli zwierzęta noszące poroże przypominające rozgałęzione gałęzie drzew. Byk, którego widzimy na filmie ma zaś bardziej zwarty, masywny oręż, który wygląda jak dwie spłaszczone łopaty, stąd też nazwa dla takich osobników - łopatacze. W Puszczy Białowieskiej jest ich naprawdę mało.
Co ciekawe, po dwóch tygodniach, byk odwiedził ten sam wodopój po raz drugi. Choć film nagrany jest nocą, nie uszło naszej uwadze, że od czasu ostatniego spotkania stracił jedną z łopat. Oczywiście do momentu zrzutów jest jeszcze daleko, uszkodzenie musiało więc nastąpić w sposób mechaniczny. Mogło do niego dojść w w wyniku nieszczęśliwego wypadku, np. uderzenia o konar w trakcie ucieczki, bardziej jednak prawdopodobne jest, że łopata została złamana podczas walki. Wszystko działo się bowiem w trakcie bukowiska, czyli łosich godów. Pojedynki między samcami łosi, może nie są tak częste jak u jeleni, ale również się zdarzają. W trakcie walki dwóch potężnych samców nie trudno zaś o podobny wypadek.