W deszczowy dzień piaskownicę borsuków odwiedził ciekawski jenot. Korzystając z okazji, że właściciele smacznie odsypiali nocne harce, przebiegł po podwórku uważnie obwąchując każdy zakamarek. Niewiele tu znajdzie dla siebie, borsuki słyną z zamiłowania do porządków. Być może wcale jednak nie szukał posiłku? Październik już za pasem, a noce są coraz chłodniejsze. Jenoty, aby przetrwać zimę zaczynają się rozglądać za ciepłym schronieniem. Same nie kopią nor, chętnie więc korzystają z tuneli borsuków, adaptując je na własną kryjówkę.
Niezależnie od potrzeb, jenot raczej nie zazna tu szczęścia, trafił na norę bardzo licznej borsuczej rodziny. Zaznaczył więc tylko swoją obecność i udał się w dalszą drogę. Borsuki z pewnością nie będą zachwycone, gdy wieczorem odkryją ślady intruza.