Tegoroczne warchlaki nieźle już podrosły, ich suknia zmieniła barwy, tracąc charakterystyczne dla najmłodszych dzików pasy. Jedno wciąż im dopisuje, nieskończona energia i nieustanna chęć do zabawy. Wpadają więc na siebie z całym impetem, goniąc wokół opiekunek, które nawet wzrokiem nie potrafią nadążyć za podopiecznymi. Tam gdzie pojawia się dzika rodzina, nudy z pewnością nie ma, nawet w taką ulewę ja dziś.