Podziwiamy cierpliwość kaczej mamy, która ma pod opieką całkiem energiczną gromadę. W przybrzeżnych zaroślach aż tętni życiem od wspólnych zabaw i przepychanek licznych pisklaków. Opiekunka pilnie śledzi okolicę, z troską, by ruchliwa młodzież nie zwróciła uwagi nieproszonych gości. Dopiero gdy upewni się, że jest bezpiecznie, pozwala sobie na drobny posiłek.
Dzień kończymy ponowną wizytą nad wodą i kolejnym uroczym spotkaniem z kaczkami. Tuż przed zmrokiem, w promieniach zachodzącego słońca, małe kaczątko oddaje się wodnym szaleństwom pod czułym okiem mamy. Takie chwile moglibyśmy smakować w nieskończoność.