To pierwszy deszcz od wielu dni, a dziki z wyraźnym zadowoleniem korzystają z orzeźwiającej kąpieli. Po tak męczącej fali upałów cóż może być przyjemniejszego od zimnego prysznicu połączonego z obfitą kolacją? Cała wataha ochoczo przeszukuje przybrzeżną roślinność, znajdując tu wiele smakołyków. Najmłodsze, jak zwykle, nie marnują szans na choć odrobinę zabawy.