Zimorodki w Topile obserwuję od wielu lat. Pojawiają się wiosną, gdy tylko tafla wody wyłoni się spod lodu. Przecinają powietrze tuż nad wodą, a w trakcie lotu wydają wysokie, przerywane dźwięki.
W tym roku zaobserwowałem dwie pary, jedna z nich okupowała największy zbiornik, druga zaś dziki staw. Czasami rywalizowały o terytorium i przeganiały się nawzajem. Osobniki, które widuję są szalenie płochliwe, trzeba dużo cierpliwości, by podejrzeć je z bliska. Zazwyczaj zauważają mnie pierwsze i odlatują z charakterystycznym zaśpiewem.
Ludzie często myślą, że zimorodek przylatuje do nas na zimę. Zapewne kojarzą nazwę z okresem przyjścia na świat młodych. Jest to oczywiście błąd. Nazwa ptaka pochodzi od „ziemi”, a to dlatego, że ich siedzibą jest norka, którą wykopują najczęściej w odsłoniętych brzegach, tuż nad wodą.
Ponieważ podstawowym pokarmem zimorodków są male rybki, trudno byłoby im zdobywać pokarm zimą. W poszukiwaniu pożywienia pokonują więc ogromne odległości, a w trakcie podroży spora cześć, szczególnie młodych ptaków niestety ginie.
Autor: Wuev