Łania, wiedziona liściastymi łakociami, omal dziś nie wpadła do nory borsuków. Zamiast oddalić się od niebezpiecznej pułapki, z uwagą badała odkryty przypadkiem teren. Podziemne wejście tak ją bowiem zafrapowało, że aż pochyliła się, kierując nozdrza do środka otworu i w ten sposób próbując rozwikłać zagadkę tunelu.
Na reakcję mieszkańców raczej nie mogła liczyć. Borsuki o tej porze z pewnością odpoczywały przed nocnymi harcami. A to, co dzieje się tutaj wieczorem, pozostanie już poza wiedzą ciekawskiego jelenia.
My jednak uchylimy Wam rąbka tajemnicy. Piaszczyste wzniesienie, na którym łania grzebała racicami, w nocy zamienia się w tętniący życiem plac zabaw. Zobaczcie sami!