Trzeba było nie zostawiać zdobyczy na środku polany. Po kilku dniach od udanego polowania, okazuje się, że już nie wiele z mięsa jelenia zostało, a zamiast wilków pełnymi brzuchami mogą cieszyć się okoliczne lisy, jenoty, kruki, czy myszołowy. Wilk gniewnym spojrzeniem omiata już tylko polanę, jakby szukał winowajców tej przykrej sytuacji. Przynajmniej ma nauczkę, bo odciąga do lasu resztki jedzenia, złorzecząc zapewne leśnym darmozjadom.