Młode sarniątko nie spuszcza matki z oczu, trzyma się bardzo blisko, instynktownie czując, że tylko tak jest w stanie wygrać niełatwą gonitwę o życie. Przy niej uczy się wszystkiego: co może schrupać, albo też kiedy i w którym momencie dać drapaka. Białe plamy na boku, zapewniające bezpieczny kamuflaż w pierwszych tygodniach życia, potem powoli znikają, a sierść nabiera, tak jak u mamy, orzechowego koloru.