Choć wysoka roślinność zapewniała żerującym łaniom całkiem wygodną kryjówkę, zwierzęta nie czuły się dzisiaj bezpiecznie. Młode samice biegały wokół, węsząc i czujnie rozglądając się dookoła, jakby szukały potwierdzenia własnych obaw. Ostatecznie zrezygnowały z planowanego posiłku. Sprawnym krokiem pokonały nurt rzeki i już po chwili znikły za ścianą drzew.