Wiosną otoczenie niewielkiej rzeki aż tętni życiem, a dla lisa jest to obiecujący rewir polowania. Szukając pożywienia wśród przybrzeżnej trawy drapieżnik postanowił sprawdzić co dzieje się po drugiej stronie wody. Kontakt z wodą nie należy jednak do przyjemności. Lisy unikają kąpieli, przeprawiają się wpław w ostateczności, gdy nie ma już żadnej alternatywy. Chętnie za to korzystają z naturalnej kładki, którą w tym przypadku stanowi powalony pień olszy.