Z bocianami lepiej nie zadzierać - dla takich spryciarzy jak kruki jest to wiedza oczywista. Kruczy gang trzyma się więc na bezpieczną odległość od bocianiego dzioba, bo doskonale wie, że ten ostry, czerwony oręż, w ułamku sekundy potrafi uderzyć nadzwyczaj skutecznie. Niby kruki odwróciły się do niego tyłem, niby ignorują, ale w rzeczywistości wciąż bacznie mu się przyglądają. Śmiałe zaczepki, które niedawno obserwowaliśmy przy spotkaniu kruka z myszołowem nie wchodzą raczej w grę. Ale czy to znaczy, że ptasie urwisy zupełnie odpuściły? Och na pewno nie, arsenał ich pomysłów jest wprost niewyczerpalny! Zobaczcie, już zebrały się w krąg, już się naradzają, jak by tu postawić na swoim i przechytrzyć bociana.