Niewiele jest stanowisk sasanki otwartej w Puszczy Białowieskiej. Udało mi się ją spotkać tylko dwa razy w życiu. Pierwszy raz wiele lat temu, w pobliżu kolejki wąskotorowej, na wyoranym pasie przeciwpożarowym, w borze sosnowym. Drugi raz miał miejsce w tym roku, pierwszego maja. Dwa niezwykłej urody kwiaty wyrastały tuż przy drodze, w nasłonecznionym miejscu, pośród sosnowych igieł. Zwróciły moją uwagę rozmiarem, cała roślina miała nieco więcej niż dwadzieścia centymetrów, same kwiaty zaś około 5-6 centymetrów średnicy. Płatki mieniły się w słońcu w odcieniach granatu, fioletu i błękitu, a łodygę i liście gęsto pokrywały delikatne włoski. W puszczy sasanka jest niestety w odwrocie.
Autor: Wuev