Roztopy odsłoniły przysypane śniegiem truchło jelenia. Dopiero teraz odkrył je bielik, który ogląda łup bystrym okiem. Trochę się spóźnił, tym co zostało po uczcie wilków podzieliły się już wcześniej kruki, lisy i jenoty. A jednak i bielik znalazł coś także dla siebie, wyszarpując potężnym dziobem kilka drobnych kęsów. Rozgląda się przy tym czujnie, czy gdzieś w pobliżu nie czai się konkurencja.