Spotkania z wilkiem zazwyczaj są niespodziewane, a tak bliskie zdarzają się naprawdę rzadko. Wilki unikają ludzi i przeważnie wychwytują naszą obecność o wiele szybciej od nas, a my co najwyżej możemy się cieszyć widokiem świeżych tropów odbitych na leśnym dukcie. Tymczasem dzisiaj czekała nas niespodzianka, bo spotkanie z tą rodziną białowieskich drapieżników trwało nieco ponad minutę. Zwierzęta poruszały się wzdłuż leśnej ścieżki i na początku nie zwróciły na nas uwagi. Musimy pamiętać, że wzrok wilka jest słabszy w dzień niż w nocy, a ich uwagę przykuwa przede wszystkim ruch. Nawet doskonały węch, który cechuje wilki, zależny jest również od kierunku wiatru. Gdy jeden z osobników wreszcie dostrzegł naszą sylwetkę, wataha wstrzymała marsz. Zwierzęta przyglądały nam się z wyraźnym zainteresowaniem, a gdy rozpoznały, oddaliły się zmieniając kierunek marszruty.