Czyżby przeczuwały nadchodzącą wiosnę? Pierwsze żurawie spacerują po podmokłych terenach białowieskich lasów. Z uwagą obserwujemy niebo, bo raz po raz ciszę przecina ich radosny klangor. Być może śnieg i mróz dadzą jeszcze o sobie znać, ale puszcza już powoli budzi się z zimowego snu.
Zwłaszcza teraz, gdy jeszcze nie trzeba pilnować potomstwa, spędzają czas na wspólnych spacerach i posiłku. Żurawie przecież słyną z trwałych związków. Pary, które wróciły z zimowych ostoi, zakładają gniazda w trudno dostępnych, nadwodnych zakątkach puszczy. Tam nie tylko znajdą ulubione przysmaki, ale ukryte w gęstych zaroślach bezpiecznie wyprowadzą na świat kolejne lęgi.