Aby przestraszyć borsuka trzeba już naprawdę potężnego zawodnika. Pamiętacie jego niedawne spotkanie z wilkiem? Borsuk nastroszył się wówczas, osiadł nisko na nogach, wysyłając do wilka jasny przekaz, że tanio skóry nie sprzeda. Żeby uciekać? To zdecydowanie nie w jego stylu. 

Podobne groźby na żubra jednak nie specjalnie działają. Wie o tym każdy leśny zawadiaka. Borsuk porzuca więc swój powolny posiłek i co sił w krótkich nogach umyka z polany. Po prostu, królowi puszczy w drogę wchodzić nie należy.