Trudno rozstrzygać co spotkało tego nieszczęśnika w trakcie puszczańskich wędrówek. Pewne jest tylko to, że dla naszego bohatera zimowe miesiące będą walką o przetrwanie. W grupie łatwiej zdobyć pożywienie, a nawet obrona przed wrogami staje się prostsza. Tymczasem lis, z natury samotnik, jest skazany wyłącznie na siebie. Z tak poważną kontuzją nie ma szans ani na udane polowanie, ani na sprawną ucieczkę. Trzymajcie kciuki, szczęście będzie mu teraz szczególnie potrzebne.