Zdarzają się i takie sytuacje, że w puszczy pojawiają się niecodzienni goście. Tym razem norę borsuka postanowił odwiedzić pies, najprawdopodobniej zbieg z okolicznych gospodarstw. Jak widzicie wizyta nie trwała zbyt długo, borsuk tylko pozornie jest spokojnym zwierzęciem, a takiej bliskości intruzów zdecydowanie nie toleruje. Choć nowe, najwyraźniej fascynujące dla psa zapachy, sprawiły, że wciąż kręcił się koło borsuczej nory, lepiej dla niego, by czym prędzej wrócił do domu. Dalsze drażnienie borsuka może zakończyć się dla niego tragicznie.