Nadchodzi koniec roku i powoli robimy fotograficzne podsumowanie. Wracamy do wyjątkowych chwil, które udało nam się zarejestrować okiem obiektywu. To jedno z naszych ulubionych wspomnień z ostatnich dni września. Jesień w puszczy bywa szczególnie malownicza, gdy rośliny powoli szykują się do odpoczynku, a las odkrywa zupełnie nowe kolory, może nie tak rażące świeżością zieleni, ale nieco bardziej subtelne, dojrzalsze, ujmujące rozległą paletą barw. A gdy jeszcze uda nam się umieścić w kadrze takiego mieszkańca puszczy, trudno oderwać wzrok od wizjera. Podobne spotkania są nie tylko dziełem przypadku, ale wymagają też nie lada cierpliwości, dobrej znajomości lasu i zwierzęcych zwyczajów. I wynagradzają wiele godzin nie zawsze tak owocnych wędrówek.