Zmierzałem w kierunku polany położonej w sercu Puszczy Białowieskiej. Dzień był słoneczny i upalny, a delikatny wiatr ledwie muskał liście drzew. Pomyślałem, że to idealne warunki dla motyli, które w taką pogodę uwielbiają występować licznie i w pełnej różnorodności gatunków. 

Na miejscu, zamiast motyli, zastałem jednak głównie ważki z gatunku ruda oraz lecicha pospolita. Nic dziwnego, że motyle wybrały inną okolicę. Obie ważki są dość sporych rozmiarów i wiele mniejszych gatunków motyli, choćby kraśników, nie mogło tu czuć się bezpiecznie.


Żarłoczne ważki patrolowały trawę, wybierając wyższe rośliny na czatownie. Skupiłem uwagę zwłaszcza na ważce rudej, która upatrzyła sobie na miejsce polowania złamaną łodygę. Ważki tego gatunku dość szybko oswajają się z obecnością człowieka i pozwalają podejść bardzo blisko. Zobaczcie efekty na fotografiach.

Autor: Artur Hampel