W Puszczy Białowieskiej możecie spotkać dzierzby gąsiorki niemal na każdym kroku. Wydaje się nawet, że z roku na rok jest ich coraz więcej.
Młode dzierzby gąsiorki, nawet już lotne, zazwyczaj spotykamy w grupie rodzeństwa, pod uważną opieką obojga rodziców. Zdarza się jednak, jak zdarzyło się tu nad rzeką Leśna Prawa, że młoda dzierzba była samotna.


Dzierzby gąsiorki, choć same aktywnie polują na niewielkie stworzenia, to niestety mają też wielu naturalnych wrogów. Zagrożeniem są nie tylko ptaki drapieżne, ale także inne zwierzęta. Najmniej prawdopodobne wydaje się penetrowanie gniazd przez błotniaka stawowego, gąsiorki chętnie budują bowiem siedziby pośród gałęzi kolczastych krzewów. Potencjalnych wrogów dla dzierzb można zaś wypatrywać pośród sójek i kruków.


Dzierzby gąsiorki również wpisują się w ten odwieczny scenariusz walki o przetrwanie. Są doskonałymi łowcami i choć skupiają uwagę na owadach, to nie zawahają się skorzystać z okazji i zaatakować lęgu innych ptaków. Pomimo swoich rozmiarów, zdolne są zapolować na niewielkie gryzonie, a nawet młode gady.
Przed młodą dzierzbą jeszcze długa i niebezpieczna droga ku dorosłości. Całkiem możliwe, że przykre doświadczenia nauczyły ją czujności i lepiej zadba o swoje bezpieczeństwo. Trzeba zaś przyznać, że spotkana przez nas dzierzba była wyjątkowo ostrożna.


Zanim młoda dzierzba dorośnie, musi nie tylko nauczyć się samodzielności. Czeka ją jeszcze niebezpieczna i długa wędrówka do ciepłych krajów, w których spędzi zimę. Droga jest zaś naprawdę trudna, sięga do regionów środkowo wschodniej Afryki, po niemal najdalsze zakątki na południu kontynentu. Jeśli wszystko dobrze się ułoży, wróci do nas na wiosnę, jako dorosły i dojrzały ptak.