W czerwcu przepięknie zakwitły irysy. Jeden z nich, kosaciec żółty, rośnie w wielu miejscach Puszczy Białowieskiej, a najłatwiej chyba dostrzec go nad Topiłem, którego brzegi miejscami obficie porasta. Nic dziwnego, roślina ściśle związana jest ze środowiskiem wodnym. Może też wyrastać w miejscach okresowo zalewanych, albo na glebie o bardzo dużej wilgotności. Rośliny te osiągają sporą wysokość, aż do jednego metra oraz wykształcają duże, harmonijne i piękne kwiaty.


Sama nazwa zwyczajowa kosaćca żółtego, wywodzi się od imienia greckiej bogini Irydy symbolizującej tęczę i będącej posłanką greckich bogów. Stąd też i irysa utożsamia się z symbolem tęczy, symbolem przymierza bogów z ludźmi. W głoszonych legendach Iryda była kobietą niezwykłej urody. Nie inaczej jest też z irysami, którym uroku i urody nie sposób odmówić.

Legendy legendami, ale kosaćce żółte mają też niemałe znaczenie w środowisku. Z ich dobrodziejstw korzysta kilka gatunków motyli, zwłaszcza z rodziny sówkowatych. W większości, motyle te może nie prezentują jakiś spektakularnych barw, czy form, ale w przypadku niektórych gatunków dostrzeżemy ciekawe i skomplikowane wzory na wierzchniej stronie skrzydeł.

W Puszczy Białowieskiej, oprócz kosaćca żółtego, można spotkać także rosnącego w stanie dzikim kosaćca syberyjskiego.