Leniwe popołudnie na białowieskiej polanie. Część żubrów podjada soczystą trawę, a część wyciera sierść sprytnie wykorzystując rozłożyste gałęzie. Testosteron zaczyna już najwyraźniej udzielać się w męskiej grupie. Wystarczy jedno fuknięcie i złe spojrzenie, a awantura zaraz wisi w powietrzu. W długich pojedynkach zyskują najbardziej dorodne byki. Z łatwością przepychają słabszych awanturników, którzy już teraz mogą ocenić swoje szanse przed najbliższymi godami.