Wczesną wiosną pojawiły się pierwsze żaby moczarowe, ale jeszcze niezbyt licznie, czekając z pełnią godowych igraszek na dni słoneczne i ciepłe. Gdy te w końcu nadeszły, ruszyłem podglądać ich gody nad rzekę Łutownię. Wybór miejsca okazał się idealny. Na utworzonym rozlewisku, w blasku i cieple słonecznych promieni, żaby moczarowe urządziły sobie piękny miłosny spektakl.
Żaby podczas godów można obserwować z bardzo bliska, o ile zastosuje się bardzo proste triki. Płazy te są bowiem bardzo ostrożne i gdy dostrzegą niepokojący ruch, natychmiast przerywają miłosne igraszki chowając się szybko pod wodę. Niektórzy twierdzą, że należy wówczas odczekać kilkanaście minut i żaby ponownie wypłyną na powierzchnię kontynuując gody. Nie jest to do końca prawdą. Żaby nie posiadają skrzeli, muszą nabrać powietrza z atmosfery i nie są w stanie zbyt długo przebywać pod wodą.
Wystarczy więc bezceremonialnie podejść, nawet bardzo blisko i wygodnie się rozlokować. W trakcie obserwacji żab musicie zachować możliwy bezruch i już po kilkudziesięciu sekundach płazy będą znowu na powierzchni, mieniąc się barwami błękitu oraz całej gamy niebieskofioletowych odcieni.
Niestety, gody żaby moczarowej nie trwają zbyt długo. Trzeba być czujnym, by ich nie przegapić, a kolejny spektakl dopiero w przyszłym roku.
Artur Hampel