Obecność drozda przy terenach podmokłych nie powinna dziwić, gdyż jest ona ściśle powiązana z zamiłowaniami kulinarnymi. W jego głównym menu znajdują się dżdżownice oraz ślimaki, a zwłaszcza wstężyki. Ze ślimakami radzi sobie w sposób może niezbyt oryginalny, ale za to bardzo skuteczny. Polega to po prostu na rozłupaniu niezbyt twardej muszli wstężyka. Drozdy nie stronią też od innego pokarmu, są jednym z gatunków zjadających jagody jemioły, przyczyniając się w ten sposób do ekspansji drzewnego pasożyta.
Drozdy chętnie zaglądają do lasów świerkowych, ale tych niestety w Puszczy Białowieskiej jest już coraz mniej. Na całe szczęście nie brakuje łęgów, które dla drozdów są doskonałym miejscem rozrodu i zdobywania pożywienia. Gniazd można wypatrywać niemal wszędzie, również pośród krzewów i kto wie, czy nasz bohater nie odnalazł właśnie idealnej lokalizacji na bazę dla przyszłej rodziny.