Wraz z rosnącą temperaturą wiele zwierząt mieszkających w Puszczy Białowieskiej budzi się z zimowego snu. Hibernacja nie jest jednak do końca snem, a raczej stanem odrętwienia organizmu. Zwierzę ma w stanie hibernacji obniżoną temperaturę i zwolnione tempo metabolizmu. Liczba uderzeń serca znacznie spada, a pokarm pobierany jest z tkanki tłuszczowej. To dlatego jesienią tak wiele zwierząt, jak choćby borsuk, szybko gromadzi w sobie „pokarmowe zapasy”. Stan zimowego letargu może trwać od kilku tygodni do nawet kilku miesięcy, często też bywa przerywany krótkimi przebudzeniami, czy to w celu uzupełnienia pokarmu, czy zaspokojenia czynności fizjologicznych.
Wspomniany borsuk wybudza się przy ociepleniach i opuszcza norę by zaspokoić pragnienie i głód. W trakcie zimowego letargu może nawet stracić 7 kg masy ciała - to sporo jak na tak niewielkie zwierzę. Zdarza się, że przebudzeniu towarzyszy niemiła niespodzianka w postaci niechcianego sąsiada. Lisy szukając schronienia przed zimnem, chętnie korzystają z wygodnych i obszernych borsuczych korytarzy.