Właściciel tego pięknego poroża niezbyt długo zabawił na łące. Rozejrzał się, powoli wciągnął w chrapy powietrze i zaraz znikł w porannych promieniach słońca.
Właściciel tego pięknego poroża niezbyt długo zabawił na łące. Rozejrzał się, powoli wciągnął w chrapy powietrze i zaraz znikł w porannych promieniach słońca.