Widzieliście kiedyś pająki na śniegu? Nie jest to nic nienormalnego, choć niezbyt często można spotkać się z taką sytuacją, nawet w Puszczy Białowieskiej.
Niektóre gatunki pająków dość dobrze znoszą kontakt z zimnym podłożem, a nawet z mrozami. Zakłada się, że najbardziej wytrwałe z nich przetrwają temperaturę powietrza do około siedmiu, a nawet dziesięciu stopni poniżej zera.
Oczywiście, żeby funkcjonować w takich warunkach muszą zaspokoić również swoje energetyczne zapotrzebowanie. Wówczas ich łupem padają przede wszystkim skoczogonki, które również potrafią sobie radzić w ekstremalnych warunkach. W związku z tym, że ofiary są naprawdę małych rozmiarów, to i pająki, które lubują się w zimowych spacerach nie są pokaźne. Widywane zatem zimą pająki należą do małych gatunków, ewentualnie mogą pochwalić się długimi nogami, tak jak choćby kwadratnik.
Pająk z Puszczy Białowieskiej przemierzał śnieżnie pustkowie ewidentnie w poszukiwaniu pożywienia. Temperatura na zewnątrz wynosiła kilka stopni poniżej zera i było dość pochmurno. Zastanawiam się, jak to jest, że tak delikatne stworzenie przejawia czynności życiowe i sporą aktywność w mroźnym otoczeniu. Oczywiście te pająki, które przystosowane są do przezimowania, podobnie jak owady, nie giną wskutek wychłodzenia organizmu. Zapadają w stan hibernacji, by wraz z nastaniem dogodnych warunków się z niej wytrącić. Nie do końca wiadome jest jednak, czy taką samą zdolność przejawiają pająki, które zdecydowały się na zimową aktywność. Całkiem możliwe, że wskutek na przykład braku pokarmu, czy wyziębienia, zginą, zanim zdążą wprowadzić się w stan zimowego uśpienia. Niezwykle interesujące stworzenia.
Autor: Artur Hampel