Jeszcze w styczniu, w zasypanej śniegiem puszczy, trwały w najlepsze dzikie amory. „Huczka” czyli okres godowy dzików trwał już od listopada, choć próżno ten czas porównywać ze spektakularnym rykowiskiem jeleni. Owszem między samcami dochodzi do niesnasek i hałaśliwych przepychanek, zazwyczaj jednak słabszy konkurent ustępuje miejsca silniejszemu, nie narażając się na oczywiste ryzyko uszczerbku na zdrowiu.
Trudniej też obserwować zaloty dzików. Zwierzęta te nie obnoszą się z miłością, tak jak np. jelenie, na leśnych polanach. Na randki wybierają miejsca zdecydowanie bardziej ustronne - trudno dostępne bagna i zarośla.
Ciąża u loch trwa około pięciu miesięcy, a zatem młode pokolenie przyjdzie na świat na przełomie maja i czerwca.