Miejsca dokarmiania stają się czasem areną najróżniejszych nieporozumień. Kiedy już jelenie ustaliły między sobą najlepsze miejsca przy łakociach, nieoczekiwanie pojawił się jeszcze jeden pretendent do kolacji. Potężny żubr wykazał nawet odrobinę łaski i dał czas jeleniom na eleganckie opuszczenie „stołówki”. Gdy te jednak nie skorzystały z okazji do pokojowych rozwiązań i wciąż ociągały się z odejściem, żubr stracił cierpliwość. Zawadiacko ruszył w kierunku maruderów, co przyniosło wreszcie oczekiwany rezultat.