Pyleniec pospolity często rośnie przy drogach prowadzących do Puszczy Białowieskiej. Roślina, choć jest powszechnie występująca, nie należy do naszych rodzimych gatunków. Pochodzi z obszarów Eurazji i została rozprzestrzeniona na kontynencie europejskim, a także za oceanem, gdzie jest wręcz rośliną znienawidzoną, zwłaszcza przez hodowców koni.

Skąd taka niechęć do pyleńca pospolitego? Roślina wykazuje silne właściwości toksyczne. Objawy zatrucia, zwłaszcza koni są widoczne, a samo zatrucie niezwykle groźne dla zdrowia i życia kopytnych czworonogów.

Pyleniec pospolity dorasta do około pięćdziesięciu centymetrów wysokości, kwitnie na biało, a kwiaty zapylane są przez pszczoły. Jest rośliną miododajną, zwłaszcza jednoroczną, ale może też rosnąć jako roślina dwuletnia. Z nektaru i pyłku korzystają zarówno pszczoły miodne, jak pszczoły dzikie, pszczolinki oraz trzmiele.

Roślina doskonale znosi mrozy, a także suszę. W postępujących zmianach klimatycznych wydaje się, że ma pewne przetrwanie.


Autor: Artur Hampel