W grudniu trzeba spróbować odnaleźć poroże łosia. A gdzie szukać? Byki w poszukiwaniu pokarmu szczególnie upodobały sobie miejsca otwarte, wilgotne, zwłaszcza tam gdzie występują wierzby krzaczaste. To właśnie cienkie pędy wierzby uzupełniają dietę łosi w okresie zimowym. Rozglądajcie się uważnie - miejsca gdzie żerują wyglądają tak, jakby ktoś przyciął krzewy tępym sekatorem. Gdy pędy znajdują się zbyt wysoko, łosie napierają swoim ciałem i łamią grube gałęzie. W ten sposób zyskują dostęp do ulubionych przysmaków.

Odchody łosia to także pomocna wskazówka - im większych są rozmiarów tym wzrasta też prawdopodobieństwo, że pozostawił je byk. 

Łosie to niestrudzeni piechurzy. Aby osiągnąć sukces i podnieść poroże warto uzbroić się zatem w cierpliwość. Swoją zdobycz odnalazłem dopiero czwartego dnia poszukiwań, po przejściu około dwudziestu kilometrów w trudno dostępnym, podmokłym terenie. Oręż ważył prawie dwa kilo, ale to nic w porównaniu do mojej radości, która z pewnością ważyła co najmniej tonę.

Wuev