Podziwiamy jelenia zwłaszcza ze względu na jego majestatyczność. Widać ją przecież w każdym ruchu, to prawdziwy puszczański arystokrata, choć może do króla żubra trochę mu brakuje. Żal, że niektórzy skłonni są dostrzegać w nim wyłącznie walory kulinarne. Selekcję zostawmy drapieżnikom, bo to głównie wilcza sprawa.
Tymczasem byk wciąż intensywnie nasłuchuje - słuch i węch to jego największe atuty. Miejsce wygląda, jakby nasz bohater właśnie wyruszył z odpoczynku, wyraźnie widać, że nieopodal, w błocie są ślady niedawnej kąpieli. A czarne podbrzusze, to ślady błota, które przyczepiło się do zimowej sukni, czy może tylko gra świateł?