Prawda, że trzeba się uważnie przyjrzeć by je dostrzec? A przecież stoją zaledwie kilka kroków od obiektywu. Wśród plątaniny drzew i listopadowej szarości, chmara jeleni przebiega niemal niezauważona. Łanie i kilka młodych byczków jednak przystają i ciekawie spoglądają, wprost na mnie. Siedzę na zmarzniętych liściach i oczarowany spotkaniem robię kolejne zdjęcia, wszystko trwa zaledwie sekundy, choć wydaje się niezwykle długo. Wreszcie odchodzą, z oddali dobiega jeszcze szelest i pojedynczy odgłos łamanej gałęzi.
Autor: Wuev