Gatunki inwazyjne to jedno z głównych zagrożeń dla bioróżnorodności środowiska. Wbrew pozorom problem nie ominął Puszczy Białowieskiej, gdzie już dzisiaj występuje kilkadziesiąt obcych gatunków, które wypierają rodzimą florę.
Występowanie obcych gatunków na terenie Puszczy Białowieskiej to żadna nowość. Teren ten od setek lat podlegał przekształceniom przez człowieka. W 2018 r. naukowcy ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego zaprezentowali wyniki inwentaryzacji gatunków obcych. „Obecność obcych gatunków roślin stwierdzono na 822 stanowiskach w 438 (28,3 proc.) spośród 1550 zlustrowanych pododdziałów. (…) Najczęściej występującymi gatunkami obcymi (na ponad 100 stanowiskach) są jabłoń domowa, niecierpek drobnokwiatowy i grusza domowa, zaś najliczniej występującym gatunkiem (o kilkudziesięciu tysiącach osobników) – niecierpek drobnokwiatowy. Spośród kenofitów często i licznie występują dąb czerwony i klon jesionolistny. Wśród gatunków, których liczebność oszacowano na powyżej tysiąca osobników, jest kilka gatunków rodzimych w Polsce, ale w Puszczy Białowieskiej występujących poza granicą ich zasięgu. Są to żarnowiec miotlasty, klon jawor i występująca na powierzchni około 4200 m2 turzyca drżączkowata” – czytamy w artykule „Występowanie wybranych obcych gatunków roślin w centralnej części Puszczy Białowieskiej” autorstwa zespołu Tomasza Jerczyńskiego. Co ważne, naukowcy nie analizowali wszystkich gatunków inwazyjnych w Puszczy Białowieskiej, ale tylko 30 wybranych z katalogu kilkuset występujących na tym obszarze. Badania były też przeprowadzane w centralnej części Puszczy Białowieskiej.
Kolonizatorzy w natarciu
Nie oznacza to jednak, że wyniki na tym obszarze budzą optymizm. Wręcz przeciwnie. „Wbrew oczekiwaniom centralna część Puszczy Białowieskiej okazała się nieznacznie bardziej zasiedlona przez gatunki obce niż Puszcza Lacka, stanowiąca brzeżny fragment tego kompleksu leśnego. Ostatnio jednak pojawia się kolejny problem. Gatunki inwazyjne kolonizują części Puszczy Białowieskiej, które zostały przekształcone przez człowieka w 2017 r. Według wyników monitoringu roślinności, które ujawnili dziennikarze PAP Nauka, w Puszczy Białowieskiej wiele powierzchni pozrębowych zostało skolonizowanych przez gatunki inwazyjne, które zgodnie z planem zadań ochronnych Natura 2000, ale również według Światowej Unii Ochrony Przyrody, stanowią zagrożenie dla siedlisk przyrodniczych i rodzimych gatunków. Kilka gatunków inwazyjnych było notowanych w Puszczy już wcześniej. Jeden z gatunków – erechtites jastrzębcowaty (Erechtites hieracifolius) – nie był dotąd obserwowany w puszczy. Erechtites od dawna kolonizuje zbiorowiska roślinne w południowej części kraju, konkurując skutecznie z gatunkami rodzimymi.
Oprotestowane nasadzenia
Leśników taki proces nie dziwi. W ich pierwotnych planach obok wycinki szły również nasadzenia drzew, co miało wprowadzić pożądane gatunki do przyrody. Sadzenie drzew wzbudziło jednak ogromne protesty aktywistów ekologicznych, jak i komitetu UNESCO. – Chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Te gatunki obce – chodzi konkretnie o erechtitesa – pojawiają się na zrębach, na których nie zostało wykonane w odpowiednim czasie odnowienie. Odnowienie nie pojawiło się, chociaż było przewidziane, i ustawa o lasach nakłada taki obowiązek, ponieważ bardzo mocno protestowali przeciwko temu ekolodzy, eksperci z UNESCO dodali, że w strefach UNESCO proszą tego nie robić. A zatem mamy taką sytuację, że uniemożliwiono nam w zasadzie odnowienie tych powierzchni i teraz one zarastają trawskiem. Miało się pojawić bardzo wiele naturalnego odnowienia, takie były zapewnienia, ale się ono odnawiać nie chce – mówił dr Jan Tabor, naczelnik Wydziału Ochrony Zasobów Przyrodniczych Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.
Działania przeciwko inwazji
Dzisiaj więc nieopiekującym się tym terenem leśnikom nie pozostaje inne wyjście jak walka z inwazyjnymi gatunkami. Jak poinformowali podczas sejmowej komisji przedstawiciele Lasów Państwowych, opowiedzieli posłom, jakie będą nakłady. Jak się okazuje, w całej Polsce program ma pochłonąć 30 mln zł. Działania związane z usuwaniem obcych gatunków inwazyjnych w Puszczy Białowieskiej zostały zgłoszone pod koniec zeszłego roku, a 6 sierpnia 2020 r. został podpisany aneks do umowy o dofinansowanie (z NFOŚiGW) oraz stosowne porozumienia pomiędzy puszczańskimi nadleśnictwami a Dyrekcją Generalną LP. Podstawą zaplanowanych działań są wyniki inwentaryzacji gatunków obcych przeprowadzonej przez nadleśnictwa w 2019 r. oraz uzgodnienia z RDOŚ dotyczące metodyki zabiegów. Pierwszy zabieg planowany jest na wiosnę 2021 r. Przewidywany koszt zwalczania to blisko 700 tys. złotych.