Jakże przydatne okazują się te gęste zarośla. Niskie gałęzie, to nie tylko źródło pożywnej przekąski, ale także doskonała okazja, by wyczochrać z gęstego futra dziesiątki drobnych krwiopijców. Byk drapał się z takim zapałem, że część gałęzi przyczepiła się do jego pokaźnych rogów. Najwyraźniej nie w smak mu była ta zielona ozdoba, gdyż kilkoma gwałtownymi ruchami pozbył się zielonego kapelusza.