Możylinek trójnerwowy jest w Puszczy Białowieskiej rośliną pospolitą, ale ze względu na drobne kwiaty i miejsce występowania, trudno dostrzegalną. Zazwyczaj ukryty jest pośród traw, a wydaje tak małe kwiaty, że trudno uwierzyć, iż należy do tej samej rodziny, co popularny niegdyś goździk. Kwiaty są bardzo małe, ale warto im się przyjrzeć bliżej, czy to za pomocą podręcznej lupy, czy po zrobieniu fotografii. Dopiero wówczas odkrywają swój prawdziwy urok. Pomiędzy białymi, daleko od siebie ułożonymi płatkami korony widoczne są długie, zielone i ostro zakończone działki kielicha.

Cała roślina dorasta do około trzydziestu centymetrów wysokości. Choć nie jest to mało, to jednak w bujnych zaroślach nie wyrasta zazwyczaj ponad inne rośliny. W rozprzestrzenianiu możylinka trójnerwowego pomagają mrówki, które przenoszą nasiona.

Zjawisko takie określane jest mianem myrmekochorii, czyli inaczej mówiąc - mrówkosiewności. Nie jest to oczywiście jedyna roślina korzystająca z usług mrówek przy zdobywaniu nowych obszarów do rozwoju. Z pomocy mrówek korzystają też m.in. kokorycze, glistnik jaskółcze ziele, czy czosnek niedźwiedzi.

Autor: Artur Hampel