Nad Puszczą Białowieską przeszedł przelotny deszcz, a wiatr osuszał już liście i gałązki krzewów na skraju śródleśnej polany. Pomagały mu ciepłe promienie czerwcowego słońca. Nie wszystko jednak zdążył osuszyć. Na pobliskim drzewie przysiadła pokrzewka czarnołbista, zwana również, ze względu na charakterystyczny, czarny czepek, kapturką. Zmoczona, postanowiła skorzystać z okazji i przeprowadzić gruntowną toaletę swoich piórek, dając mi okazję do dłuższej obserwacji. 

Była tak bardzo zajęta sobą, że niemal w ogóle nie zwracała na mnie uwagi. Czasem zerkała zaciekawiona, ale najwyraźniej nie czuła strachu, gdyż porządkowanie i czyszczenie piór odbywało się bez najmniejszych oznak skrępowania.
Kapturka czarnołbista, albo jak ktoś woli czarnogłowa, to niewielki ptak z rodziny pokrzewkowatych. Gatunek ten najczęściej odlatuje od nas na zimę, ale zdarza się, że zostaje, zwłaszcza w sytuacji, gdy zima bywa łagodna.


Kapturkę uznaje się za jedną z najliczniej występujących u nas pokrzewek. Prowadzi jednak skryty tryb życia, odżywiając się drobnymi owadami i leśnymi owocami.


Pokrzewkę czarnołbistą o wiele łatwiej jest usłyszeć niż zobaczyć. Każdego puszczańskiego wędrowca zachęcam więc do poznawania głosów ptaków. Dzięki zmysłowi słuchu możemy dowiedzieć się o lesie o wiele więcej, niż wychwyci nasz wzrok.

Autor: Artur Hampel